Muszę jednak przyznać, że w tym ostatnim miesiącu nie zauważyłam zbyt dużych zmian w zachowaniu synka.
Piotruś zaczął sam klaskać w dłonie :-) i uwielbia zabawę w "A kuku". Nauczył się wychylać podczas noszenia na rękach i obserwować otoczenie. Pewnego popołudnia stałam z synkiem przy oknie z bobasem na rękach i czekałam na męża. W tym czasie synek bawił się firanką i w pewnym momencie firanka zasłoniła nam twarze, wtedy Piotruś uśmiechnął się i wychylił z radością w moją stronę z "chochlikiem" w oczach aby zrobić "a kuku" :-))
Poza tym nadal pełza sobie na brzuszku i bawi się zabawkami. Uwielbia hałaśliwe przedmioty, uderzanie jedną zabawką o drugą lub przedmiotem o podłogę i wydawanie w ten sposób dźwięków.
Piotruś jest bardzo mądrym chłopcem. W salonie nad kanapą widnieją rysunki zwierząt, wśród nich sarenka, nauczyłam synka pewnej rzeczy. Noszę go po mieszkaniu i pytam: "Piotrusiu gdzie jest sarenka?" Piotruś uśmiecha się i idziemy do salonu, wtedy synek zwraca wzrok w stronę rysunku i śmieje się z radością, wie, gdzie jest sarenka :-)
Nadal Mamusia jest numerem jeden, Piotruś jest do mnie bardzo przywiązany, wyciąga w moją stronę rączki, przytula się, całuje mnie. Płacze, gdy znikam mu z pola widzenia.
Maluszek nadal uwielbia oglądać książeczki z obrazkami, przewracać kartki i różne zakładki.
Macie podobnie, jak my mieliśmy ;)
OdpowiedzUsuńPiotruś już taki duży, że bym go na żywo nie rozpoznała, co? :) Pięknie się rozwija, super, że sam też inicjuje kreatywne zabawy. Korzystajcie, ile się da.
Uściski dla Was i gratulacje dla Piotrusia z okazji kolejnego miesiaca życia ;)
A z czym mamy podobnie? Piotruś duży, a nogi ma takie długie, że wszelkie spodenki 74 są na niego przykrótkie ;-)
UsuńPozdrawiamy Was serdecznie!